Hazbin & Bajka PBF
Witamy i zapraszamy. Po długiej przerwie wracamy dla tych, którzy chcą pisać. Wprowadzamy nowy świat - Hazbin Hotel.
Hazbin & Bajka PBF
Witamy i zapraszamy. Po długiej przerwie wracamy dla tych, którzy chcą pisać. Wprowadzamy nowy świat - Hazbin Hotel.
Hazbin & Bajka PBF
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.
Hazbin & Bajka PBF


 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  Zaloguj  

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Dachy miasta
Wyspa Bajek
Konto Specjalne
Wyspa Bajek
Pią Lut 23, 2024 10:44 pm
Wyspa Bajek
Powrót do góry Go down
Azazel
Azazel
Wiek : 25-30 na oko, starsza od ziemi
Detale : 197 cm, ostro zakończone zęby i kły, lekko spiczaste uszy, czarne smocze rogi, długie paznokcie
Sob Lut 24, 2024 10:37 pm
Wrzask jakiegoś gównianego pokurcza, który spadł z wysokości i roztrzaskał się o chodnik było słychać... no... z daleka.
- Jak to mówią w tym kraju, co to tam takie oczy skośne? A ... Sayonara skurwielu. Jeszcze raz usłyszę kiedyś, że kpisz sobie z panienki Charlie to tak szybko nie skończymy zabawy - powiedziała z wesołym, wręcz radosnym uśmiechem.. piranii.
- No... to się nazywa ROZRYWKA... ha... bo się rozerwałeś ciut... o tam ręka... - chwilę z rozbawieniem zerkała na truchło na dole, więdząc, że niebawem zniknie, ale po kilku momentach się znudziła.
Westchnęła i przeciągnęła się. Nuda. Dupa. Najpierw się napierdalasz w jednej minucie, a potem sielanka. Gości w hotelu chwilowo zero prawie... Ech, szkoda gadać.
- Jakaś rozruba by się przydała... a może jakiś piździołkowaty aniołek się ostał - mruknęła z nadzieją.
Azazel
Powrót do góry Go down
Adam
Adam
Wiek : stary jak ziemia
Detale : Maska z rogami, która pokazuje jego wszystkie ekspresje, przez którą może jeść/pić; złote skrzydła
Pon Lut 26, 2024 1:15 pm
Kurwa. Kurwakurwakurwakurwa. Czy właśnie w taki sposób miało skończyć się jego cudowne życie? Takie, o którym inni mogli tylko pomarzyć?
Leżał na jednym z dachów, tak jak się obudził w zasadzie. Ostatnie co pamiętał, to zapłakana twarz Lute. Nie lubił widzieć jej w takim stanie, ale teraz, w tym momencie, było to ostatnie, o czym myślał. Znał ten czerwony odcień nad nim aż zbyt dobrze. Był w jebanym Piekle.
- Japierdole - rzucił do siebie pod nosem, był zdecydowanie obolały po walce z władcą piekła i jego córeczką. Na samą myśl wykrzywił się i przeklął po raz kolejny. Podniósł się w końcu i rozejrzał. Nie zobaczył nikogo, kto mógłby mu pomóc w jakikolwiek sposób, sami debile, ale jedna sylwetka była idealnie na tyle blisko, żeby nie musiał schodzić z dachów. Podleciał do niej wkurwiony, że w ogóle musi mieć jakąś styczność z tym... podgatunkiem. Ew.
- E, zaprowadź mnie do bram nieba, czy jak wy to kurwa nazywacie
Adam
Powrót do góry Go down
Azazel
Azazel
Wiek : 25-30 na oko, starsza od ziemi
Detale : 197 cm, ostro zakończone zęby i kły, lekko spiczaste uszy, czarne smocze rogi, długie paznokcie
Pon Lut 26, 2024 1:28 pm
Gdyby w tej chwili miała w ręku kubek i popijała kawkę to słysząc słowa gościa, który właśnie do niej podleciał... cóż... poplułaby się albo coś. Tak iście memicznie.
Przez moment patrzyła na kolesia jak na idiotę, obłąkanego albo co tam jeszcze... i nie, normalnie nie byłyby to w Piekle obelgi, ale kurwa... ten miał mocno nasrane we łbie. Potem jednak zmrużyła oczy... ta gęba wydawała się znajoma... osz...
Ryknęła śmiechem i aż zgięła się wpół.
- Osz kurwa, nie mogę! Hahaha! Ty... ty jesteś ten cały Adam! Widziałam, jak cię Lucifer rozsmarował po ziemi, a potem ta mała zadźgała. To była najlepsza rzecz jaką w TV ostanio widziałam - mówiła przez śmiech, nie mogąc się wciąż uspokoić.
Ostre kły zabłyszczały w szerokim, nieludzkim uśmiechu.
- Hej stary... nie chcę być tą która nosi złe wieści... Ale umarłeś. I fakt, że nie jesteś tam u góry, a nad twoją głową nie ma jebanej aureoli oznaca tylko jedno...
Podeszła bliżej i spojrzała na Adama z szaleńczo radosnym uśmiechem.
- Witaj w Piekle... KOLEGO.

@Adam
Azazel
Powrót do góry Go down
Adam
Adam
Wiek : stary jak ziemia
Detale : Maska z rogami, która pokazuje jego wszystkie ekspresje, przez którą może jeść/pić; złote skrzydła
Pon Lut 26, 2024 2:06 pm
Reakcja demonicy go nie pocieszyła, wręcz wkurwiła jeszcze bardziej. Za kogo ona się kurwa uważała? Jebana sucz, ale to on będzie śmiać się ostatni, jak już wyjaśni to całe nieporozumienie. Gdyby nie był tak poobijany i bez siły, po walce, to by jej przyjebał. Totalnie. Pierwsze co by zrobił.
- Wolę jak suczki nazywają mnie Dickmaster - rzucił nonszalancko, jakby w ogóle się nie przejął niczym, co powiedziała. Uśmiechnął się szelmowsko. Po co ma roztrząsać swoje niepowodzenia? Fakt, że zamiast aureoli miał dwa rogi, też jakoś go nie zmartwił. W końcu to wszystko była jakaś jebana pomyłka. Pewnie już go szukają.
- Ta, bo widzisz, zaszła pewnie jakaś jebana pomyłka w tym chujowym systemie, jestem pierwszym człowiekiem, to oczywiste, że nie wylądowałbym w tym zjebanym miejscu razem z... wami - na ostatnie słowo wykrzywił się w obrzydzeniu, mierząc ją spojrzeniem z góry do dołu.
Gdy się do niego zbliżyła, to zrobił to samo, nachylił się nad nią, również się uśmiechając.
- Sssspierdalaj - wysyczał jej prosto w twarz, trochę przy tym ją opluwając.
Adam
Powrót do góry Go down
Azazel
Azazel
Wiek : 25-30 na oko, starsza od ziemi
Detale : 197 cm, ostro zakończone zęby i kły, lekko spiczaste uszy, czarne smocze rogi, długie paznokcie
Pon Lut 26, 2024 2:50 pm
Uśmiech jej na moment zbladł ale bardziej z szoku niż czegoś innego. Woo... nie wiedziała, że pieprzone świętoszki potrafią być takie soczyste w słownictwie. Gdy to ogarnęła jej uśmiech stał się jeszcze szerszy i zaśmiała się chrapliwie.
- Dickmaster bo tak mastersko wciągasz fiuty tyłkiem, czy pysiem? - Zapytała w sumie retorycznie i ryknęła śmiechem.
Wręcz otarła wyimaginowaną łzę rozbawienia z oka. Nieświadomość tego anielskiego zasrańca była wręcz boląco zabawna i żałosna.
- Stary... Jeśli góra może pomylić się raz to kurwa. Może ja też tam powinnam siedzieć teraz u góry. Pić kawkę z tobą i w ogóle hahaa... Czaisz. To twój ukochany system ziom. Jesteś tu. I raczej nikt nie tęskni. Bardzo szybko twoją aureolę zabrali i wyjebali stąd. Nawet ciała nie wzięli. Awww smuteczek - przechyliła głowę zabawnie w bok.
Gdy Adam się pochylił ona szybko wysunęła się jeszcze bardziej w przód, że ich nosy prawie się zetknęły. Czuć było swąd siarki i ognia. Ostre kły nadal szczerzyłą w szerokim uśmiechu.
- Z bliska to nawet do schrupania jesteś - kłapnęła zębami rozbawiona, ale potem odsunęła się próbując uspokoić atak śmiechu.
- Nie no dobra stary żartuje, droczę się... sztywniaków w bieli kijem nie tykam. Co mnie dziwi bo słabo na sztywniaka wyglądasz. No ale cóż... eee.. sztywny to będziesz, jak cie kto tu przyłapie.. wiesz, że nie masz tu fanklubu no nie? - Uśmiechnęła się drwiąco i skrzyżowała ręce na piersi.
Taa.. jak go jakie demony dorwą... uuuu... będzie bolało.
Azazel
Powrót do góry Go down
Adam
Adam
Wiek : stary jak ziemia
Detale : Maska z rogami, która pokazuje jego wszystkie ekspresje, przez którą może jeść/pić; złote skrzydła
Pon Lut 26, 2024 6:22 pm
Wiedział, że demony w piekle to idioci i debile, zdawał sobie sprawę, że grzeszą jak nikt inny, ale takie słownictwo? Nawet cherubiny potrafiły ładniej się odzywać. Uniósł brew do góry, zadziwiony słownictwem rozmówczyni.
- Pysiem? Jesteś w chuj obleśna. Kto używa takich słów? Ja jebie - westchnął ostentacyjnie - pedalstwo jest dla ciot - prychnął z obrzydzeniem. Raz, że był to grzech, a dwa, że nie był gejem, ale na liżące się laski chętnie by popatrzył. Właśnie, ciekawe jak szybko jakieś znajdzie. Spojrzał demonowi przez ramię, jakby miały się tam jakieś pojawić.
- W dupie byłaś, gówno widziałaś. Nie zesłaliby mnie tutaj - skwitował jej słowa.
Na zbliżenie do siebie, od razu odskoczył jak poparzony i splunął z obrzydzeniem gdzieś w bok. Czemu wszyscy w Piekle byli jacyś popierdoleni? Wszystkim do końca odjebało? Boże miej go w opiece.
- W piekle nie macie czegoś takiego jak szczoteczki do zębów? Śmierdzisz, poza tym w piździe ci się chyba coś pojebało, mój fiut był dosłownie pierwszy, jest kurwa najlepszy i możesz jedynie śnić, by nawet na niego spojrzeć - prychnął z dumą. Takie jej pokroju nie wiedzą, czym jest dobry seks. A Adam nawet by na nią nie spojrzał, jakby była ostatnią kobietą we wszechświecie. Miała jednak rację co do jednego, jeśli w tym stanie znajdzie go jakaś banda chujków, to niewiele po nim zostanie.
- Jeszcze nie, ale jak już zaczęłaś temat, to pewnie masz jakąś propozycję
Adam
Powrót do góry Go down
Azazel
Azazel
Wiek : 25-30 na oko, starsza od ziemi
Detale : 197 cm, ostro zakończone zęby i kły, lekko spiczaste uszy, czarne smocze rogi, długie paznokcie
Pon Lut 26, 2024 10:00 pm
Ciekawe czy Adam ogarniał też, że jest hipokrytą, bo sam walił takim słownictwem, że kwiatki więdły i płakały krwią. Ale no... jest w Piekle. Może w końcu dozna "oświecenia".
- No sorry aniołku - tu parsknęła lekko - Ale w porównaniu z moją paszczą, ludzie to mają pysie... a poniekąd tym byłeś i tak wyglądasz. Ja chociaż może tak wyglądam na pierwszy rzut oka to nigdy ludziem nie byłam, a teraz to już zupełnie - raz jeszcze kłapnęła zębiskami, a jej oczy na moment zrobiły się gadzie.
Po chwili jednak znów wyglądała, jak niewinna, nieco jebnięta młoda lacha z rogami.
- I sorry, ale w dupach nie bywam... ale ty brzmisz jakbyś bywał, albo przynajmniej twoją zwiedzano, więc nie będę ze znawcą dyskutować - przewróciła oczami rozbawiona.
- Jasne jasne... wiem, że by cie tu nie zesłali... taaa... bo oni przecież nie zesłaliby nawet swych ukochanych braci i sióstr aniołów, a co dopiero swojego pierwszego pupilka, który kojarzy się z eksperymentem co to nie wypalił - przewróciła oczami.
Cieszyła się, że ona sama nigdy nie miała takich przeżyć i problemów, gdy tu trafiła. W sumie to też zasługa Lucifera, no ale mniejsza.
- Moje kły są czystsze od twoich myśli delikatesie - parsknęła.
- Jeśli coś czujesz to jedynie siarkę. Wiesz... efekt uboczny zionięcia ogniem. Nie polecam, gardło boli, tablety trzeba ssać... i nic innego bo gardło boli.. tragedia - mrugnęła porozumiewawczo i znów się zaśmiała. Siadła na krawędzi dachu wyraźnie się rozluźniając.
Na moment uśmiech zniknął. Zastanawiała się. A to już coś... Przed poznaniem Charlie taka nie była. Eksterminator? Były? Nieistotne. Anioł? Ex? Nieistotne. Każdego by rozjebała. No ale jest Vaggie. Ok. No i ta gadka Charlie o zmianie itp. Ech. Nie ma co...
- Masz szczęście, że się różnimy i w przeciwieństwie do ciebie JA już nie zabijam dla zabawy... od pewnego czasu przynajmniej - zamrugała niewinnie oczętami.
Wstała i przeciągnęła się.
- Hmmm... jakbyś ruszył mózgownicą, o ile aureole wam ich nie wypalają, to może być ogarnął, że jest jedno, jedyne miejsce, gdzie możesz legitnie się teraz schronić, zregenerować i ogarnąć w jakiej to dupie się znalazłeś dziecinko - zaśmiała się dziwnie mroczno i gardłowo.
Azazel
Powrót do góry Go down
Adam
Adam
Wiek : stary jak ziemia
Detale : Maska z rogami, która pokazuje jego wszystkie ekspresje, przez którą może jeść/pić; złote skrzydła
Wto Lut 27, 2024 8:23 am
Ludziem? Nie dość, że brzydka to jeszcze głupia. Prychnął pod nosem poirytowany, że w ogóle musi spędzać czas w tym kurwidołku i rozmawiać z jedną z demonic, które się w nim znajdują. Był ponad to; rozglądał się, kompletnie ignorując większość słów rozmówczyni, albo raczej - jednym uchem mu wlatywały, a drugim wylatywały. Zero jakichś ciekawych i ważnych informacji, był ponad przedszkolne przekomarzanie. Zastanawiał się, jak dostać się do bram nieba. Był przekonany, że zaszła pomyłka, i to zdecydowanie wielka. Nieważne co mówiła ta baba, z którą rozmawiał. W końcu nie mógł ufać demonom, bo były, no, demonami?! I z jakiegoś powodu znalazły się w Piekle. W przeciwieństwie do niego, bo tutaj zdecydowanie zaszła jakaś jebana pomyłka i jak dojdzie do tego, kto za nią stoi, to będą inaczej rozmawiać. Azazel mogła czuć się zlana, bo Adam nie zareagował na żadne z jej słów. Rozglądał się i zaczął chodzić po dachu, szukał jakiejś drogi, którą mógłby zwiać, miejsca, w którym mógłby spokojnie odpocząć. Z każdą minutą na dachu, czuł się coraz bardziej odsłonięty na ataki.
Zareagował dopiero na ostatnie słowa demona.
- Kurwa, miałem nadzieje, że tego nie powiesz - jęknął załamany - wiesz, że nie jestem debilem, żeby pchać się w jebaną paszczę lwa? Przecież tam nawet ta pierdolnięta... jak jej tam... - zastanowił się krótko - jebać, wiesz ta córka knypka chce mnie zajebać. A Vagina to już w ogóle - wywrócił oczami. Znajdował się między młotem a kowadłem. Wkurwiało go to.
Adam
Powrót do góry Go down
Azazel
Azazel
Wiek : 25-30 na oko, starsza od ziemi
Detale : 197 cm, ostro zakończone zęby i kły, lekko spiczaste uszy, czarne smocze rogi, długie paznokcie
Wto Lut 27, 2024 8:50 am
Równie dobrze Adam mógłby być posągie, a Aza i tak by mówiła. Lubiła se pogadać to była miła rozrywka... no iiii to wcale nie tak, że ostatnie..eee.. dobre-set lat przynajmniej spędziła w swojej norze gdzieś tam odsypiając i co jakiś czas tylko wpierdalając jakiegoś demona. Każdy może zdziwaczeć. Plus było to dla niej zabawne, jak ten ptasi móżdżek nie umie się skupić oraz jak w sumie nierozważnie postępuje.
Westchnęła. No nie lubiła się znęcać nad upośledzonymi... a nie sorry... lubiła. Ale obiecała Charlie się... POPRAWIĆ.
- No nie wiem czy debilem jesteś czy nie, ale chwilowo raczej wygląda, że tak... Żarty na bok, ale wiesz od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie, że albo próbujesz mnie obrażać, co ci nie idzie, albo mnie zlewasz. Co w sumie rozumiem, bo też tak robię, ale czy to rozważneeee? No wiesz... nie zastanawia cię, że skoro jesteś chwilowo ciut... podatny na wpierdol... A ja jestem demonem, a mimo to nie zajebałam cię z miejsca to warto nie zmienić mojego nastawienia? - Parsknęła rozbawiona, bo w sumie zastanawiała się, czy to odwaga, głupota czy mieszanka obu.
- A nie ukrywam aniołów nienawidzę bardziej niż demony. Za bycie zdradliwymi sukami. Widzisz Adam - spoważniała nagle i wstała.
- Oni tak robią. Jak przestajesz być potrzebny... zsyłają cię tu na ten śmietnik - powiedziała chłodno.
Natychmiast znów się uśmiechnęła i klasnęła w dłonie.
- Czyli postanowione. Tak, dziemy do hotelu. Brawo dla ciebie za kojarzenie faktów, jest nadzieja. I akurat jedyną osobą, która by cię NIE zajebała jest właśnie Charlie... jakbyyyy to ona Lucka powstrzymała przed rozkwaszeniem cie, wiesz? No to że ta mała świruska się od tyłu do ciebie zagradła to inne story, haha... Ale nie. Jeśli powiesz że chcesz być gościem hotelu to Charlie na bank cię przyjmie i będziesz jej gościem. Będąc jej gościem będziesz pod ochroną i nawet jakby sam Lucuś chciał cię rozpierdolić, to ja mu stanę na drodze. A jeśli będe miała gorszy dzień to następnie na drodze stanie mu Charlie jak mi słabo pójdzie. Proste - wzruszyła ramionami.
Poprawiła marynarkę i machnęła ręką.
- To ten... się weź uszykuj do lotu. Musimy tak trochę z buta dać by nas nie przyuważyli. Dzisiaj już jedne śmieci wyniosłam, nie chce się bawić w ratowanie twego świętego tyłka - przewróciła oczami, następnie spod jej śnieżnych włosów wyrosły śnieżnobiałe skrzydła czekając, aż Adaśko się ogarnie. Uznała że tak będzie lepiej niż lecieć w smoczej formie, bo biały puchaty smok z trzema parami skrzydeł rzucał się w uj mocniej niż ona teraz.
Azazel
Powrót do góry Go down
Adam
Adam
Wiek : stary jak ziemia
Detale : Maska z rogami, która pokazuje jego wszystkie ekspresje, przez którą może jeść/pić; złote skrzydła
Wto Lut 27, 2024 9:07 am
Gdyby uważał ją za kogoś wartego uwagi, to może nawet poczułby się trochę dotknięty lub urażony jej słowami, ale szczerze? Miał wyjebane. Zwłaszcza kiedy jego rozmówczynie pierdoliła trzy po trzy jakieś farmazony, które na dłuższą metę by tylko go tutaj zatrzymały na dłużej.
Poza tym wkurwiał się niemiłosiernie, bo: a) był na łasce jebanych demonów i b) musiał odzyskać siły, żeby nie być na jebanej łasce demonów. Nie był pewien też, na ile jego skrzydła dadzą radę. Sporo przeszedł i wolał nie zaryć głową w ziemi.
- Ssij pałe, już na ten temat coś mówiłem, a ty dalej pierdolisz to samo. Jebane pizdy nie potrafią siedzieć cicho przez pięć minut - warknął, znów kompletnie ignorując jej słowa, chociaż nie do końca. To nie tak, że nie zdawał sobie sprawy, w jakim położeniu się znajduje. Po prostu jego duma była ważniejsza, no i nie mógł pokazać, że odczuwa jakiekolwiek emocje, bo był najbardziej zajebistym aniołem i egzorcystą. Zabijał setki... jak nie tysiące tych jebanych demonów. BA! Złamał jebaną laskę temu pierdolonemu Demonowi Radiowemu. Był mistrzem.
- Awww, będziesz moim ochroniarzem? Chętnie zobaczę, jak potrafisz sobie radzić w walce - uśmiechnął się perfidnie, nie żeby specjalnie coś odpierdalał, ale jego partner in crime został w niebie, a demonica, mimo tego, że była stąd, zdawała się... okej? Jak na demona oczywiście. Jebać demony, ale dobrze było mieć kogoś, kto pomoże mu wpierdolić innym w razie potrzeby. Może jeszcze uda się ją zwerbować.
Z kilkoma przekleństwami i jękami wyraźnego niezadowolenia rozłożył swoje skrzydła i wzleciał zaraz za Azazel, i starając się nie wyróżniać, poleciał za nią.


z/t x2
Adam
Powrót do góry Go down
Sponsored content
Sponsored content
Powrót do góry Go down
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry Strona 1 z 1
Skocz do: